piątek, 16 marca 2018

Moskiewskie metro, rok 2033. "Wędrowiec"

Chciałam wam opowiedzieć troszkę o tytule, który miałam przyjemność czytać ostatnio. Nie wiedziałam na początku czy się na nią decydować, ale jak zwykle ciekawość zwyciężyła. Czasami chyba człowiek musi przekonać się sam, czy coś mu pasuje, czy nie. A po ostatnich rozczarowaniach tym bardziej nie zamierzałam się kierować żadnymi opiniami, ani nawet ich nie czytać i unikać.

 Projekt : Dmitry Glukhovsky 
 Uniwersum Metro 2033

Suren Cormudian "Wędrowiec"



Glukhovsky mówi nam, że ''Wędrowca czyta się jednym tchem. Bohaterowie są tak autentyczni, że w kilka minut staną się twoimi najlepszymi kumplami. Powieść ma wyjątkowy klimat i wciąga niepowtarzalną fabułą. Jest przy tym pełna akcji i zagadek. W Metrze Surena, jak w życiu, jest wszystko : radość, zmartwienia, bolączki, lęki. To żywa i prawdziwa książka.''




Ale zanim przejdę do oceny tych słów i samej książki - kilka zdań o fabule.

Akcja toczy się - jak można się domyślić - w moskiewskim metrze. Przygodę zaczynamy wraz ze stalkerem, Siergiejem Minimalnym, którego możemy nazwać również Papiernikiem, czy też po prostu Papem. Wyrusza on na swoją macierzystą stację, Tulską - gdzie staje się uczestnikiem niezwykle przerażających wydarzeń, które zwiastują śmiertelne zagrożenie dla tych, którym udało się przeżyć pod ziemią. Tajemnicza 'zaraza' trawi wszystko co napotka i nikt nie wie jak się przed nią bronić. Tylko Pap nie załamuje rąk i chcąc zapanować nad ciężką sytuacją i uratować jak najwięcej osób - podejmuje się karkołomnej misji. Niespodziewanie dołącza do niego enigmatyczny towarzysz, który jak się później okazuje pomoże naszemu Papiernikowi, ponieważ zna sekret niewytłumaczalnych zgonów...


Kim jest tajemniczy towarzysz?
Kim jest tytułowy wędrowiec?
Czy Pap zdoła ocalić swych braci?
Co lub kto stoi za nadchodzącym zagrożeniem?






Powiem wam, że książkę naprawdę czyta się jednym tchem. Musicie mi wybaczyć takie minimalne podejście do opisu fabuły, ale nie mam serca zdradzać więcej, bo tę przygodę po prostu trzeba przeżyć z Papem!
Nigdy nie miałam większej styczności z tym uniwersum, ale już wiem, że muszę to nadrobić. Siergiej jest tak niesamowicie pozytywną postacią, że polubiłam go już od pierwszych stron, a zapewniam że nie raz, nie dwa uśmiechniecie się dzięki jego poczuciu humoru.
Tę pozycję jak najbardziej możemy czytać bez znajomości poprzednich książek, więc o to nie musicie się martwić. 
Cała otoczka, postacie, miejsca w których przebywamy są absolutnie niepowtarzalne i porywające.

"Ludzkość musiała przejść przez czyściec, by wydać z siebie nowy podgatunek, który prezentował teraz ten wędrowiec. Jest czysty w swoich zamiarach. Szczery. Dobry. Niemal święty."



Książkę polecam wam z całego serca, ale wiem, że nie każdemu może przypaść do gustu postapokaliptyczna wizja świata z mutantami czającymi się na każdym rogu. :) 


Dajcie znać, czy czytaliście i jakie macie zdanie!

2 komentarze:

  1. Dam szansę tej książce, jak tylko odkopię się z zaległości... :)

    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz, bo dla Ciebie to chwila roboty, a dla mnie wiadomość, że ktoś docenia moją pracę :)

'A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła' - "Dom. Droga ucieczki jest w tobie"

Witajcie kochani. Staram się oddzielać w jakiś sposób te książki bardziej ambitne, od tych, z którymi zamierzam się po prostu dobrze bawić. ...