Dzisiaj z nieukrywaną satysfakcją przedstawiam wam książkę o niesamowitym klimacie. Książkę, którą czytałam chyba kilkanaście razy. Książkę, która zajęła szczególne miejsce w moim sercu. Mam nadzieję, że ją znacie. A jeżeli jednak nie, serdecznie zapraszam na kilka słów o niej. :)
Stephen King
Christine
Na pewno wiecie jak to jest - zakochać się. I na pewno zdajecie sobie sprawę z tego, że miłość bywa trudna.
Siedemnastoletni Arnie Cunningham, szkolna ofiara nękana przez rówieśników. Worek treningowy dla miejscowych osiłków. Nie układało mu się ani w nauce, ani w sferze uczuciowej, bo nie należał niestety do najprzystojniejszych chłopców. Pryszczaty kujon, popychadło.
Chyba właśnie po tym można poznać ludzi naprawdę samotnych... Zawsze wiedzą co robić w deszczowe dni. Zawsze można do nich zadzwonić. Zawsze są w domu. Pieprzone 'zawsze'.
Lecz pewnego dnia, Arnie spotyka na swej drodze Christine, Piękna, wspaniała, idealna - wywiera na chłopaku piorunujące wrażenie. Zakochuje się w niej niemal od razu. Oboje zaczynają spędzać ze sobą mnóstwo czasu. Nasz bohater zyskuje pewność siebie, zmienia w sobie wszystko, co czyniło go niegdyś 'tym najgorszym'. Staje się zupełnie innym człowiekiem.
Wkrótce jednak sielanka ma się skończyć, a rodzice, nauczyciele i wrogowie Arniego przekonają się, co znaczy stanąć na drodze bezlitosnej i mściwej Christine.
Pomyśl. Czyż to nie cudowne? Mieć po swojej stronie swoją miłość, która wskoczy za tobą nawet w ogień?
Ale czy aby na pewno?
'Podświadomość, ta perwersyjna małpa, potrafi podsuwać najróżniejsze pomysły i czerpać z tego jakąś zboczoną przyjemność. Może na tym polega szczególne przekleństwo życia...'
Książka ta to jedna z najpopularniejszych utworów Kinga, została zekranizowana niemal od razu po jej ukazaniu się. I jedna z moich absolutnych faworytek. Jeżeli poszukujecie czegoś innego, czegoś niezwykłego - od czego ciężko będzie się oderwać - Christine będzie idealna.
Jej nie można porzucić. Zostawić. Ona już na zawsze będzie z Tobą. Plymouth fury, rocznik 1958.
Muszę ją mieć! Wygląda na to, że ominęła mnie światna książka..
OdpowiedzUsuńJest absolutnie genialna :D
UsuńCzytałam *-* może nie ruszyła mnie tak mocno, jak "Cmętarz..." (O którym pisałam u cb na Instagramie) czy "Miasteczko Salem", ale zdecydowanie zapadła w mojej pamięci. King <333
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję ;*
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Fakt, Cmętarz jak dla mnie nie do pobicia! Ale Christine też daje radę :D
Usuń