niedziela, 1 kwietnia 2018

"Czy się unoszą? O tak. One pławią się w powietrzu." To

Dzisiaj chciałam napisać kilka słów o jednym z moich ulubionych horrorów. Zajmuje dumne czwarte miejsce na "Kingowej" liście. :)
To jedna z tych powieści Mistrza, obok której nie sposób przejść obojętnie. Mawiają, że jest jego najbardziej przerażającym dziełem. Nie jestem pewna, czy się z tym mogę do końca zgodzić, ale tak czy inaczej - historia makabrycznego klauna obrosła już legendą. Szkoda tylko, że tak dużo osób zaczęło sięgać po nią dopiero, kiedy ukazał się film.
Dodatkowo uważam też, że to niezbyt dobra pozycja jak na zaczęcie przygody z Kingiem i wzięcie "To" na pierwszy raz.

No ale najważniejsze jest zdecydowanie to, żebyśmy czytali horrory! :D Już wspominałam, że pisarz, o którym dziś mówimy, to najlepszy z najlepszych, naprawdę w pełni znaczenia tego słowa - klasyczny. Porównując inne książki z tego gatunku - śmiechu warte. Są tak przerażające, że nawet jeden włos na ciele się nie jeży... więc sami widzicie. A może to ja po tych wszystkich powieściach Kinga obrosłam w taki czytelniczy pancerz, że nic innego mnie już nie wystraszy? :D

Historia jest absolutnie niesamowita. Czy chcemy czy nie, na jej kanwie powstaje mnóstwo innych opowieści, które w ogóle się nie udają. Czasami trafia się na coś, czego nie da się przeskoczyć. I tym właśnie jest "To". :) I innymi słowy, nie powstanie już lepszy utwór w tej tematyce.



Bać należy się samego strachu. Ale dla każdego ten strach jest czymś innym.
Czego boisz się najbardziej? 





Z opisu dowiadujemy się, że akcja toczy się w małym miasteczku Derry, w stanie Maine (oczywiście :D).  "Dochodzi tu do wyjątkowej eskalacji zbrodni, okrutnych morderstw, gwałtów i tajemniczych wypadków. W kanałach zalęgło się To. Bliżej nieokreślone, przybiera różne postacie - klauna, ogromnego ptaszyska, głosu w rurach. Poluje na dzieci. Tylko dzieci potrafią dostrzec To. I dlatego właśnie one stają do walki z potworem.
Mija dwadzieścia kilka lat i To powraca. Dzieci są już dorosłymi, ale muszą odnaleźć w sobie dziecięcą wiarę, lojalność i odwagę, by skutecznie stawić mu czoła."




Historia zaczyna się tajemniczo i trzyma w tym stanie do samego końca. Z każdymi kolejnymi kartkami poznajemy bohaterów i ich problemy i lęki.


"Wszyscy trzymali się razem, na dobre i złe. I chyba właśnie to wydarzenie scementowało ich przyjaźń na dwadzieścia siedem lat."


Naprawdę jesteśmy w stanie zżyć się z postaciami, a to przecież jedna z ważniejszych kwestii. Akcja biegnie niesamowicie szybko i zanim się spostrzeżemy, docieramy do finału. Nie chcę pisać więcej o fabule, może to i błąd - ale to po raz kolejny tego typu książka, gdzie nie powinno się za dużo zdradzać. I chciałabym, żebyście sami poznali sekrety tej powieści. :)


"Zapachy kurzu, wilgoci i dawno zgniłych warzyw mieszały się ze sobą, tworząc jedyny w swoim rodzaju odór - odór potwora, apoteozę wszystkich potworów. To była woń czegoś, co nie miało nazwy, woń tego skulonego, przyczajonego w ciemności i gotowego do skoku potwora, który przełknąłby wszystko, ale największą ochotę ma zawsze na świeże dziecięce mięso."


I znowu, muszę to powiedzieć. Większość narzeka, bo "To" nie należy do chudych książek. Tak, jakby to była jedyna na świecie, mająca ponad tysiąc stron... ;)
Będę powtarzała to do znudzenia. King, bez tych wszystkich opisów, przez które jego dzieła zdają się tym wszystkim jakże wybitnym koneserom nudne - nie byłby Kingiem. To właśnie te opisy tworzą całą, niezwykłą otoczkę, dzięki której możemy tak intensywnie przeżywać opowiadaną historię. I jeszcze raz, powiem - jeżeli ktoś chce czytać wyłącznie opowieści ociekające krwią i rozprutymi flakami, niech idzie gdzie indziej. U Kinga straszy coś innego, coś jeszcze. I to właśnie czyni go wyjątkowym pisarzem.


Beep Beep, Richie 

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie grube książki, jeżeli oczywiście nie są nudne i warto przeczytać każdą stronę. Mam nadzieję, że "To" takie będzie. Najpierw przeczytam trochę "chudszych" książek Kinga, ale i po tę na pewno sięgnę. Dzięki za fajną, zachęcającą recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam nadzieję, że Cię faktycznie nie zanudzi :) i się spodoba! :*

      Usuń
  2. Aż wstyd się przyznac, ale nie czytałam jeszcze "To", a uwielbiam twórczość Kinga. Muszę to koniecznie nadrobić!
    https://aga-tkt-czyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak powiedział Lupin do Pottera: boisz się samego strachu (i to bardzo mądre, Harry - cytując dalej).

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz, bo dla Ciebie to chwila roboty, a dla mnie wiadomość, że ktoś docenia moją pracę :)

'A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła' - "Dom. Droga ucieczki jest w tobie"

Witajcie kochani. Staram się oddzielać w jakiś sposób te książki bardziej ambitne, od tych, z którymi zamierzam się po prostu dobrze bawić. ...